Apaszka, biały szalik, okulary przeciwsłoneczne i wiatr we włosach. Ach, te kabriolety!
Sezon na samochody dające całe mnóstwo radości właśnie się zaczyna. Na rynku można znaleźć oferty bajecznie drogich i luksusowych aut oraz dostępnych niemal na każdą kieszeń. A potem? Nadmorski bulwar, wiatr we włosach i niezapomniane wrażenia z jazdy.
Upały powoli dają się we znaki, a ruch w świecie miłośników samochodów z nadwoziem typu cabrio jakby zdecydowanie większy. Dość powiedzieć, że co piąty (21%) używany pojazd wystawiony na sprzedaż w serwisie OTOMOTO w maju trafiał właśnie do tej kategorii. To dwa razy więcej niż w poprzednich miesiącach!
A teraz do rzeczy. Co oferuje nam rynek kabrioletów, czyli: jaka jest podaż? W ciągu minionego roku, tradycyjnie największy wybór pośród używanych aut daje BMW ze swoją mocno klasyczną (by nie powiedzieć: konserwatywną) serią 3. Dalej jednak jest już znacznie ciekawiej. Okazuje się bowiem, że ten sam udział wystawień w serwisie odnotowały Renault Megane i… Mercedes SL. O ile za charakterystycznego “Francuza" zapłacimy średnio około 13 tysięcy złotych, to za prestiżowe auto rodem ze Stuttgartu należy wydać prawie siedmiokrotność tej kwoty.
Piekielnie drogie i zabójczo piękne
One naprawdę działają na wyobraźnię. Zresztą, nie tylko miłośników czterech kółek. Najbardziej prestiżowe marki świata, kochane przez miliony, wybierane przez gwiazdy i dostępne dla tych z najbardziej zasobnymi portfelami. Tu nie ma znaczenia rok produkcji, bo wpływ na cenę ma tylko i wyłącznie siła samego modelu. Najdroższe kabriolety dostępne w ciągu ostatnich 12 miesięcy w OTOMOTO to 15-letnie (!) Porsche Carrera GT za niespełna 5 milionów złotych, Mercedes SLR z 2009 roku za 4,1 mln złotych, a także aż trzy modele Lamborghini Aventador (roczne, dwu- i trzyletnie) za, bagatela, 2,4-2,7-3,5 mln zł.
Cabrio dla każdego
Oczywiście, na kabrioleta wcale nie trzeba wydawać bajońskich sum. Rynek oferuje całkiem ciekawe modele za zupełnie rozsądne pieniądze. Zatem, jeśli planujesz kupno samochodu na letnie eskapady nad morze, czy miejskie bulwary, w teorii wystarczy nawet poniżej 10 tysięcy zł. Za takie pieniądze znaleźć można Peugeota 206 CC i 307 CC, a także Opla Tigrę. Nieco droższe jest Renault Megane, oplowska Astra i Audi A4, a za około 33 tysięcy zł można nabyć ciekawe modele Mazdy MX 5 i Mercedesa SLK.
Czego klienci szukają? Rzec można, że popyt jest wyjątkowo zgodny z podażą, a potencjalni klienci nie wybrzydzają. Najczęściej poszukiwane modele pokrywają się z tym, co obecnie znajduje się na rynku… Choć zauważyć można też, że w zestawieniu top 10 za ostatni rok swoje piętno odciskają dwie legendy: Ford Mustang i Porsche Boxter. Ciekawe, czy to sfera marzeń, czy mimo wszystko prawdziwa chęć zakupu. Co ważne - poszukiwane są auta raczej wiekowe. W aż 46% popytu zawierają się kabriolety wyprodukowane w latach 2001-2009.
Prawdziwe perełki
Na koniec coś dla koneserów, czyli najstarsze samochody z nadwoziem typu cabrio, które można było “upolować” w OTOMOTO w ciągu ostatniego roku. Wbrew pozorom, nie wszystkie kosztowały fortunę. MG TD z 1954 roku był wystawiony za 37,9 tys. zł. 73-letni Gaz 67 pamiętający czasy powojenne kosztował 55 tys zł. W zestawieniu nie brakuje jednak prawdziwych perełek motoryzacji. To klasyk, Chevrolet Corvette z 1957 roku i starszy o 2 lata Ford Thunderbird. Kto by się nie zatrzymał, by przyjrzeć im się dokładniej, gdyby mijały nas na ulicy?